Ой, держите меня! он еще и на гитаре?
Да (шепотом)... а я на гитаре два раза начинала учиться... как мечтала, слов нет... голос у меня приличный, слух нормальный... могло бы получаться, но пальцы очень слабые. В кровь все время изрезала, хоть и струны были пластиковые.
Помню романс "на-за-ре-ты-ейооо -не-бу-ди"
Так как же все-таки звать мою любимую польскую группу, которая про Стикс поет?
Да вот беда, не помню ни фига.
Но музыка красивая... медленная...
я уж искала в нете.
Название у группы такое... пара слогов, по-моему, бессмысленных...
Sternik ujął ster: rejs na drugi brzeg,
W jedną stronę bilet za obola.
Gdy zapłacisz już, resztę w wodę rzuć -
Sternik nic innego, nic nie przyjmie.
Złoto dawać chciał, drugi pierścień zdjął -
Widać płacić pierwszą klasę zwykli.
Z tamtej strony - spójrz! - wraca pusta łódź -
Charon ludzi traci już za Styksem.
Choć miałbyś sto za jeden grosz -
Nic więcej nie zapłacisz, niźli płacić masz.
Na drugi brzeg popłyniesz, gdzie
Obliczą najdokładniej, ile jesteś wart.
Ileś kiedyś dał - tyle możesz wziąć.
Co zabrałeś - oddasz właśnie tyle.
Z tamtej strony znów wraca pusta łódź -
Spróbuj tu powrotny kupić bilet!
Drewniana łódź. Za jeden grosz,
Obola stary Charon liczy ci za rejs.
Za jeden grosz - na drugi brzeg,
Gdzie wiedzą, ile za co płacisz, albo nie.